Jak przygotować mieszkanie do sprzedaży

W przygotowywaniu mieszkania do sprzedaży istotne jest kilka celów: ma to przyspieszyć sprzedaż, pozwolić uzyskać wyższą cenę oraz ułatwić nam cały proces. W tym artykule zawarliśmy kilka porad, które pozwolą ci lepiej przygotować swoje lokum do zdobycia serca (i portfela) nowego lokatora.

Podstawowa zasada przy sprzedaży mieszkania jest taka, że musisz przestać na nie patrzeć jako na swoje “gniazdko” (o ile dotychczas ty w nim mieszkałeś). Należy kompletnie odwrócić perspektywę i spojrzeć na to M jako na towar, coś do sprzedania. Dzięki temu dużo łatwiej będzie patrzeć na nie oczami potencjalnego klienta i wprowadzać zmiany zwiększające jego atrakcyjność.

Pierwsza sprawa to aranżacja. Pamiętaj jednak, iż zawarte tu porady (przynajmniej część z nich) są opcjonalne, czyli niektóre możesz zastosować, z innych możesz zrezygnować. To zależy do konkretnego przypadku. Dotyczy to także wspomnianej aranżacji. Chodzi tu o zmianę funkcjonalnego i estetycznego układu mieszkania, jeśli jest on taki, że może być niezbyt atrakcyjny. Najprostszy przykład to podział na pomieszczenia. Powiedzmy, że masz duże mieszkanie, ponad 80 metrów kwadratowych, ale tylko jedno dziecko. Wydzieliłeś więc w tym mieszkaniu ogromną przestrzeń dzienną (salon, kuchnia i jadalnia), a resztę podzieliłeś na 2 sypialnię. Masz więc 3 pokoje. Niestety wśród osób kupujących taki metraż zazwyczaj trafiają się rodziny z dwojgiem dzieci, szukają więc lokalu z pokojem dziennym i 3 sypialniami. Dlatego dobrą decyzją może być przearanżowanie przestrzeni pod typowe potrzeby.

To samo dotyczy kwestii estetycznych – jeśli masz nietypowy gust i np. pomalowałeś pokój na czarno, przed sprzedażą lepiej wróć do neutralnych barw. One jednak najlepiej się sprzedają. Jeśli nie wierzysz, to spójrz na kolorystykę wyposażenia największej sieci meblowej na świecie – IKEA.

Druga sprawa to remont. Brzmi groźnie, ale jego skala może być naprawdę różna. Często samo odmalowanie ścian przyniesie zadowalające efekty, a do tego pozwoli podnieść cenę nawet o 10%. Jeżeli mieszkanie jest w gorszym stanie i wymagałoby większej ingerencji, musisz przekalkulować co ci się bardziej opłaca – sprzedać taniej jako “do remontu”, czy wyremontować i zażądać wyższej stawki. Tutaj pamiętaj, iż standard to nie tylko cena, ale też szybkość znalezienia klienta. Zazwyczaj łatwiej jest znaleźć kupca na lokal, który jest gotowy do wprowadzenia.

Trzecie sprawa to home staging. Angielski termin, który w ostatnich latach zrobił oszałamiającą karierę w branży obrotu nieruchomościami, także w Polsce. Z grubsza rzecz biorąc w home stagingu chodzi o to, aby za pomocą dosyć prostych zabiegów zwiększyć atrakcyjność wizualną mieszkania. Można więc to uznać za rodzaj marketingu – podobnie jak w sklepie dba się o to, by towar na wystawie wyglądał jak najlepiej, tak i w przypadku lokalu mieszkalnego należy zatroszczyć się piorunujące pierwsze wrażenie.

Podstawa home stagingu to dokładne posprzątanie lokalu. To nie tylko kwestia wyglądu, ale też zapachów. Nawet nie zdajesz sobie sprawy, jak ludzkimi zachowaniami sterują zmysły inne niż wzrok. Nieświeży zapach w mieszkaniu może odstraszyć większość klientów. Równie ważne jest przestawienie mebli tak, by wnętrza nie robiły przytłaczającego wrażenia. Najlepiej nie gromadzić ich obok siebie, porozstawiać pod ścianami. Jeśli jest ich za dużo lub są w złym stanie, można rozważyć pozbycie się części z nich.

Na koniec pozostaje najprzyjemniejsza rzecz, czyli detale. Tutaj chodzi o zabawę światłem i nastrojowymi dodatkami. Ustaw lampy tak, by budowały nastrój, by w środku było przytulnie. Poduszki, koce, książki, kwiaty, a nawet filiżanka ciepłej, parującej kawy zrelaksują oglądającego mieszkanie i pobudzą jego wyobraźnię. A przecież właśnie o to chodzi – by wyobraził sobie, że to już jest jego mieszkanie i uświadomił sobie, iż jest mu tu bardzo komfortowo.

Dodaj komentarz