Co to jest home staging?

• Marek Jabłoński

Home staging to niskokosztowe działania mające podnieść atrakcyjność mieszkania na sprzedaż lub wynajem w oczach potencjalnego klienta. Jest to więc rodzaj marketingu, polegający na eksponowaniu i akcentowaniu mocnych stron lokalu, przy jednoczesnym zdjęciu akcentu z jego słabych stron. Skuteczność home stagingu jest bardzo duża. Na Zachodzie jest znany i stosowany od dziesięcioleci, a u nas robi zawrotną karierę w ostatniej dekadzie.

Za prekursorkę home stagingu zazwyczaj uważana jest amerykanka, Barbara Schwarz, która stosowała te metody już w latach 70. poprzedniego wieku. W Wielkiej Brytanii zamiennie stosowane są terminy “property presentation” i “property styling”. W chwili obecnej niemal wszystkie lokale trafiające do sprzedaży lub na wynajem na zachodnich rynkach są poddawane zabiegom home stagingu. Również w Polsce takie podejście staje się standardem. Nic dziwnego, ponieważ przy niewielkich nakładach kwotowych lub czasami wręcz kosztowo, uzyskuje się przyspieszenie procesu sprzedaży nawet o 40%, a przy tym można też liczyć na wynegocjowanie wyższej ceny.

Rzadko mamy do czynienia z mieszkaniami, które mają tylko mocne cechy, a pozbawione są wad. Zazwyczaj każda zaleta okupiona jest jakimś minusem. Home staging polega na tym, aby plusy zaakcentować, uczynić bardziej widocznymi, a do minusów nie przyciągać uwagi. Można to uznać za rodzaj manipulacji, jednak nie w większym stopniu niż manipulacją jest każdy rodzaj marketingu. Pośrednicy w obrocie nieruchomości wolą stwierdzenie, iż home staging to sposób na wyeksponowanie cech mieszkania, które przyciągną klienta o określonych potrzebach, mogących być zaspokojonymi właśnie przez te cechy.

Jak już pisaliśmy, istotą home stagingu są działania niskokosztowe. Nie mówimy więc tu o remontach. Chociaż odświeżenie ścian czasami bywa zaliczane do praktyk HS. Chodzi jednak głównie o zabiegi, których może dokonać sam właściciel lub agent, nie kupując specjalnego wyposażenia.

Jednym z głównych “przykazań” home stagingu jest depersonalizacja. Co oznacza to hasło? Osoba oglądająca mieszkanie nie chce (świadomie lub nieświadomie) znajdować w oglądanym lokalu śladów bytności innych osób. To kompletnie zaburzy jej emocje i sprawi, iż nie wyobrazi sobie, że to jest jej przestrzeń. W sprzedaży chodzi o emocje, o wyobrażenia, więc jeśli nie udaje ci się panować nad tym, co czuje potencjalny klient, będziesz miał problem ze sprzedażą.

Depersonalizacja polega na usunięciu wszystkich osobistych rzeczy oraz dokładnym wysprzątaniu mieszkania. Wszystkie podręczniki home stagingu mówią o tym, że szczególną uwagę należy zwrócić na łazienkę, ubikację oraz kuchnię. Te pomieszczenia często rujnują całe wrażenie, jakie robi nieruchomość.

No właśnie – wrażenie. Tak naprawdę home staging to walka o to słynne “pierwsze wrażenie”, które, zgodnie z powiedzeniem, robi się tylko raz. Klient ma wejść do mieszkania i od samego progu poczuć, że to jest to, że lubi to miejsce, a każdy kolejny krok ma go tylko w tym utwierdzać.

Jak to osiągnąć? Do wysprzątanego i zdepersonalizowanego mieszkania dołóż detale. Sam szybko odkryjesz, jak niesamowite rzeczy z wnętrzami potrafią zrobić poduszki i koce. Poza tym odpowiednie rozstawienie mebli, tak aby nie robiły przytłaczającego wrażenia. Jeśli robisz home staging pod sesję zdjęciową, możesz te meble przestawiać z pomieszczenia do pomieszczenia, tak aby budować dobre kadry. Poza tym zapachy – użyj kwiatów, olejków i świec zapachowych (zapalona świeca to też bardzo dobry dodatek!), kadzidełek, przypraw, herbaty, kawy. Na blacie połóż książkę, koniecznie z zakładką lub nawet otwartą, tak aby wyglądało to jak na chwilę przerwana lektura. To wszystko kojarzy się z domem i właśnie takimi detalami zdobędziesz serce klienta.

Na koniec jeszcze jedna rada, kluczowa dla skutecznego home stagingu – pracuj światłem. Zarówno naturalnym, jak i sztucznym. Poodsłaniaj okna, wizyty planuj wtedy, gdy światło jest najlepsze, rozstaw lampki, dające punktowe, nastrojowe i ciepłe oświetlenie. To wszystko podniesie atrakcyjność mieszkania bez ponoszenia większych wydatków.